Niepochlebne opinie o Klotzu, piszą snoby, które pokupowały za duże pieniądze kable, a Klotz obnażył ich słabość. Jak to brzmi: a..wiesz za same interkonekty dałem "dwa koła".
Gość ledwo słyszy że coś gra, apisze coś o słabym basie.
Klotz przenosi do sali koncertowej i o to chodzi, a nie o bajkowy świat budyniów i kisieli. Zero murzyńskiego basu, średnisa sprężysta jak resor, a góra kąsa kiedy trzeba. Pełna kultura. Posłuchajcie na tym bandu Paquito De Riveiry.
Wyrwało mnie z kapci.